Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 30 kwietnia 2013

Dziękuje :*

Dziękuje za 1000 wejść!!! ;*

Opowiadanie 1 część 5

Opowiadanie 1 część 5
-Jaką niespodziankę?
-Nie powiem Ci, niespodzianka to niespodzianka.
-No dobrze, pójdę po Tosię-powiedziała Hana.
-Okey, będę czekał w samochodzie-powiedział Piotr i wyszedł.

W samochodzie (Piotr zawiązał Hanie oczy):
-Piotr, gdzie jedziemy?
-Niespodzianka

Piotr pomógł Hanie wysiąść, poprowadził ją na łąkę:
-Możesz już odkryć oczy
-Ale tu pięknie, ale po co tu przyjechaliśmy?
-Na....piknik
-Super!-krzyknęła Tosia
Rozłożyli się, rozmawiali, śmiali się i wspominali, byli szczęśliwi, aż nagle przyszedł SMS od Magdy...

wtorek, 23 kwietnia 2013

Opowiadanie 1 część 4

Opowiadanie 1 część 4
-Naprawdę chesz mieć ze mną dziecko?
-Tak, tylko, że...
-Że co?
-A jak znowu je stracę, Piotr, wtedy nie przeżyje tego!-krzyknęła Hana i wybuchła płaczem
-Spokojnie Hana, ciiii wszystko będzie dobrze-uspokajał Piotr Hanę -Choć, zjemy coś
-Dobrze, ale jak mam tu zostać, to w czym pójdę jutro do pracy?
-O to się nie martw, masz nowe ubrania, buty, kosmetyki, Tosia pomogła mi wybrać, a jutro pojedziemy po twoje rzeczy.
-Naprawdę?
-Tak, sama zobacz-powiedział Piotr i otworzył szafę.
-Nie wierzę, marzyłam o tej sukience! Dziękuje!

Zjedli kolację, a później...........

Rano Hana ubrała się w jej wymarzoną sukienkę, była ona wiosenna, lekka, przewiewna do kolan, Hana wyglądała w niej pięknie.
-Cześć Piotr
-Cześć kochanie, pięknie dziś wyglądasz
-Dziękuje, za chwile mam dyżur, więc muszę iść
-Nie musisz, mamy wolne i mam dla ciebie pewną niespodziankę...


Jak myślicie jaką niespodziankę?

Komentujcie, proszeee.... :)

wtorek, 16 kwietnia 2013

Opowiadanie 1 część 3


Opowiadanie 1 część 3
Pojechali do Leśnej Góry:
-Ten dom obok szpitala jest nasz
-Naprawdę? 
-Tak, czeka na Ciebie od kilku miesięcy
-Żartujesz, prawda?-mówiła z niedowierzaniem Hana.
-Nie.
-Choć ciociu, pokaże Ci wasz pokój-powiedziała Tosia i złapała Hanę za ręke
-Dobrze...
W domu:
-Ale piękny, to sen prawda?
-Nie, Hana, to wszystko dla Ciebie.
-Dziękuje-powiedziała Hana i żuciła się na szyję Piotrowi-Kocham Cię!
"Kocham Cię"-tych słów Piotr nie słyszał od kilku miesięcy, zapamięta je na długo. 
-Ja Cię też
-Dobrze, jak już się spowrotem kochacie to będę miała braciszka albo siostrzyczkę, a najlepiej braciszka i siostrzyczkę!-krzyknęła rozradowana Tosia.
-Hm...nie wiem Tosiu, jak ciocia Hana będzie chciała to pomyślimy.
-Ciociu chcesz, chcesz?!
-Mhm...tak...
-Super!!!-krzyknęła Tosia i pobiegła do swojego pokoju.
-Naprawdę? Chesz mieć ze mną dziecko?-spytał Piotr...




Jak myślicie co odpowie Hana? :)

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Opowiadanie 1 część 2



Opowiadanie 1 część 2
Hana uchyliła drzwi pokoju lekarskiego, a tam Piotr rozmawiał z Leną: 
-Czemu o nią nie walczyłem?  Czemu byłem taki głupi? 
-Piotr...-powiedziała cichutko Hana.
-Tak-powiedział Piotr i podszedł do ukochanej-Daj mi jeszcze jedną szansę, proszę.
-Dałabym, ale...
-Ale co?
-Ale Tosia i ...Magda 
-Magda, nie jestem z Magdą, nie mieszkam z nią, a co najważniejsze nie kocham jej....a Ciebie tak-powiedział Piotr i zaczął całować ginekolożkę, ona od razu uległa, później wtuliła się w niego i powiedziała:
-Możemy spróbować być znowu razem
Piotr uśmiechnął się i powiedział:
-Chcesz odebrać ze mną Tosię? Jest piątek i zostaje u mnie na weekend.
-Pewnie, kiedy kończysz dyżur?
-Już skończyłem, tylko się przebiorę, ma też dla Ciebie zaległą niespodziankę...
-Jaką?
-Nie mogę Ci powiedzieć
Po 30 minutach byli pod szkołą Tosi:
-Cześć Tosia!
-Cześć tato...ciocia?!-powiedziała Tosia i żuciła się Hanie na szyję.
-Cześć mała...
-Pokażesz cioci wreszcie niespodziankę...
-Tak, wskakuj do samochodu...


niedziela, 14 kwietnia 2013

Opowiadanie 1 część 1

Opowiadanie 1 część 1
Gdy Hana wracała z pracy zauważył ją, który szedł na dyżur Piotr:
-Hana, poczekaj!
Hana nic nie odpowiedziała, przyśpieszły, Piotr podbiegł do niej i powiedział:
-Hana możemy porozmawiać?
-O czym ty chcesz rozmawiać?!
-O nas, o tym co było, ja nadal Cię kocham.
-A ja Cię, zostaw mnie!-krzyknęła Hana, pobiegła do auta i pojechała do domu, tam czekał na nią James:
-Cześć kochanie-powiedział czule James.
-Kochanie?! Nie jestem twoim kochaniem! Ty nie żyjesz! Wynoś się! Jak wrócę to ma Cię tu nie być!-krzyknęła Hana i wybiegła, wsiadła do auta i pojechała. Podjechała pod szpital, usiadła na ławce i czekała na swoją przyjaciółkę, która miała skończyć dyżur, czekała już pół godziny,a Lena nadal się nie pojawiła, napewno zatrzymał ją jakiś pacjent-pomyślała Hana. Długo myślała o tym co powiedziała Piotrowi, postanowiła wysłać mu SMSa: "Przepraszam :(" po chwili przyszedł SMS od Piotra: "Nie przepraszaj mnie, możemy wreszcie porozmawiać?" Hana nie odpisała tylko poszła do lekarskiego...

sobota, 13 kwietnia 2013

Hejka!

Hejka!
Mam na imię Karolina. Mam 13 lat. Prowadzę stronkę na facebooku Hana & Piotr ,,Na dobre i na złe" Dopiero zaczynam, serdecznie zapraszam na mojego bloga... :)